Pan Cukier ma 80 lat. Mieszka w Izraelu. Mówią na niego Zvi albo Hersz. Przyszedł na świat w 1933 roku w mazowieckim Kałuszynie i wtedy nazywał się po prostu Heniek. Wystarczył jeden dzień, jedna godzina, by z człowieka stał się nikim.
Jak to możliwe, że ludzie, którzy żyli obok siebie setki lat, zaczynają zachowywać się jak myśliwi na polowaniu? Jak to możliwe, że palce jednej dłoni zaczynają ze sobą walczyć?
„Chciałabym opowiedzieć historię. Naszą wspólną historię, której treść rozumiem, ale jej nie akceptuję” – mówi Anna Kłys. I zamiast kryć się za słowami „prosimy o wybaczenie, wybaczamy”, wbija kij w mrowisko.
↧
Tajemnica pana Cukra
↧